Wizz Air: Powrót do DNA i 241 mln euro kwartalnej straty

Przedłużające się uziemienie kilkudziesięciu samolotów (obecnie z czynnej służby wyłączone jest ponad 40 A321neo) negatywnie rzutuje na wyniki finansowe węgierskich linii lotniczych. W trzecim kwartale roku finansowego 2025, który dla Wizz Aira zaczął się 1 kwietnia 2024 r. i zakończy 31 marca br., zdołał przewieźć 15,5 mln pasażerów, o 400 tys. więcej niż w analogicznym okresie roku obrachunkowego 2024, odnotowawszy wzrost wskaźnika zajętości miejsc, z 87,6 do 90,3 proc. W całym ubiegłym roku linie obsłużyły 62,7 mln podróżnych.

Kolejne straty

– Zgodnie z oczekiwaniami popyt i ceny były w tym kwartale wysokie, a RASK [przychód z dostępnego fotelokilometra, od red.] wzrósł o 15 proc. rok do roku. Rezerwacje były wyższe niż w tym samym okresie zeszłego roku, co doprowadziło do wzrostu o 2,7 pkt proc. naszego współczynnika wykorzystania miejsc – wyznał József Váradi. O 10,5 proc. do poziomu 1,17 mld euro wzrosły łączne przychody budżetowego operatora, podczas gdy aż o 740 proc. wzrósł zysk operacyjny przed wszelakimi potrąceniami, który wyniósł 157,1 mln euro.

Trzeci kwartał zakończył się dla Wizz Air odnotowaniem 13-proc. marży EBITDA, lecz trzymiesięczny okres został zaksięgowany z 76 mln euro straty operacyjnej i stratą netto rzędu 241 mln euro, podczas gdy analogiczny kwartał poprzedniego roku obrachunkowego został zamknięty z odnotowaniem straty netto mniejszej o 136 mln euro. Na koniec kwartału całkowite saldo środków pieniężnych było na poziomie 1,6 mld euro.

Powrót do DNA

– Patrząc na rok finansowy 2026, uważamy, że znajdujemy się w ważnym punkcie zwrotnym dla firmy, ponieważ przechodzimy do okresu stałego wzrostu przez resztę dekady. To powrót do DNA Wizz Aira i podstawa długoterminowego tworzenia wartości dla akcjonariuszy – uważa Váradi, wskazując, że wzrost pojemności, zapewniany przez odbiory kolejnych samolotów, sprawi, że w kolejnej „pięciolatce” „tanie” linie lotnicze będą rosły w tempie 15-20 proc. rocznie.

Przewoźnik chce zagęścić siatkę połączeń, poprawiając swoją pozycję na szybko rozwijających się rynkach bazowych, w tym w Polsce, która jest dla operatora z Węgier jednym z trzech najbardziej dochodowych i kluczowych rynków w Europie, aby zapewnić sobie korzyści kosztowe i powrót do historycznej wartości marży netto. Z kolei do końca czwartego kwartału zespół zarządzający Wizz Airem skupi się na maksymalizacji dziennych przychodów w celu poszukiwania dalszych krótko- i długoterminowych oszczędności.

Mniej nowych samolotów

Airbus zmienił harmonogram dostaw nowych samolotów, w wyniku czego w ciągu najbliższych trzech lat niskokosztowe linie lotnicze odbiorą „tylko” 137 airbusów A321neo. W rezultacie, uwzględniając planowane zwroty leasingowanych maszyn, przewiduje się, że flota Wizz Aira urośnie z 230 samolotów na koniec marca br. do 305 na koniec marca 2028 r. w porównaniu z poprzednią prognozą, która wskazywała, że na koniec ostatniego terminu linie będą eksploatowały flotę składającą się z 380 maszyn.

Wizz Air zakończył trzeci kwartał roku budżetowego 2025 z 226 samolotami, przy czym niskokosztowy przewoźnik odebrał cztery nowe A321neo i wycofał dwa A320ceo, które zostały przekazane leasingodawcom. W pozostałej części roku finansowego, przewoźnik planuje odebrać osiem nowych samolotów typu A321neo, w tym pierwszego A321XLR, który będzie obsługiwał połączenia lotnicze między Londynem-Gatwick a saudyjską Dżeddą. Saldo flotowe będzie dodatnie, gdyż flotę mają opuścić cztery A320ceo.